sty 05 2005

Bez tytułu


Komentarze: 3

Zero notek ;)

Ulalala....Żadnej notki downo niebyło ;) A więc trzeba conieco streścić to, co działo się przez święta, ferie świąteczne oraz Sylwester :)

.::Święta...To wcale nie były święta::.

Zaczęło się od czwartku 23,12,04r. pojechałam do babci żeby pomódz w przygotowaniach. Oczywiście musiałąm stroić choinkę :) uszykować stół, zrobić sałatkę (zdradze wam mały sekret: niecierpie gotować, tylko dlatego, że cokolwiek bym nizrobiła w kuchni, nawet źle, to zotanie zkrytywowane!!! podobnie było z =( sałatką  )...Dzień się skończył i... przyszedł wieczór wigilijny. Wszyscy byli już na miejscu, stół zastawiony najróżniejszymi potrawami więc nadszedł czas na... dzielenie się opłatkiem. Kolacja też nieminęła w nadzwyczajnym nastroju...Potem prezenty i każdy poszedł w swoją stronę :( To w ogóle niebyły święta :( W Boże Narodzenie przyszedł do mnie Sebuś...spędziliśmy ze sobą pare skromnych godzinek i...znowu niedziela ( II Dzień Świąt) również niedziało sięnic nadzwyczajnego...

.::Ferie Świąteczne::.

Ferie całę spędziłąm z MiSiEm... Poniedziałęk on u mnie, wtorek ja u Niego, środa on u mnie, czwartek ja u Niego...Ah... Cóż mogliśmy robić ;) I nadszedł piątek- dzień sylwestra :D

.::Sylwester::.

Około godzny 17,30 byłam już gotowa, mama z tatą też już prawie byli gotowi do wyjścia... Około godziny 18 przyszedł wystrojony i obrokacony mój MiSiU. Rodzice byli już gotowi. Mięli już wychodzić ale tata wrócił się, wszedł do mojego pokoju i powiedział "Nieróbcie czegoś, czego moglibyście potem żałować, a ja będę musiał was zatłuc"...Nio z tego mieliśmy największą beke :D Potem rodzice poszli a ja z moim MiSiEm i siostrą zostaliśmy sami :) Poszliśmy szykować sobie pokój. Potem były tańce, wykonanie paru telefonów, znowu tańce i... Przed 12 wyszliśmy na dwór z kieliszkami, szampanem i petardami na dwór. Potem powrót do domu i kolacyjka. Potem połozyliśmy się do łóżeczka i oglądaliśmy filmy. Było troche śmiechu i łez przez śmiech :) Nio i to by było na tyle :* To był najcudowniejszy Sylwester w moim życiu!!! Kocham mojego Sebusia i nigdy nieprzestane!!! Jeśli trzeba będzie ;( oddam za Niego życie ;(

KOCHAM CIĘ KOCHANIE,
ODDAM ZA CIEBIE SWOJE ŻYCIE I CHCE BYĆ
PRZY TOBIE PO JEGO KRES!!! :*

doxi : :
:]
21 stycznia 2005, 16:54
wzruszajace
05 stycznia 2005, 20:23
hmmm...chodzi ci o to co mysle?! hmmm...to nic nadzwyczajnego i zlego :* kochanie kocham cie bardzo mocno! :*
il Tuo amico
05 stycznia 2005, 20:04
kochanie... wiem..zrobiłbym dla Ciebie to samo, ale mam nadzieje ze nigdy nietrzeba będzie tgo zrobić..mi też sie podobał wspólny sylwek.. dobrze że niepisałś co robiliśmy przy \"oglądaniu filmów\" :D kocham Cię:*

Dodaj komentarz