Archiwum 08 grudnia 2004


gru 08 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Kłótnia...

Przyczyna? Moja przyjaźń...Bardzo się pokłuciliśmy...polały się łzy...Ale już dobrze...Zacytuje jedynie wierszyk, który był jakby moim usprawiedliwieniem dla mojego MiSiA z którym się pokłuciłam o miłość, wierność i postępki...

Nie wiem czemu, ale czuję się źle,
Lecz nie dlatego, że brak mi Cię...
Czuję smutek i w serduszku żal,
Jakby ktoś rzucił na mnie zły czar.
Czegoś w tym zwiąku barkuje mi.
Może ponownej twej adorcji,
Tego podrywu i zdobywania?
Dość mam tego "pewnego" kochania.
Podrywu i flirtu pragnę znów doznać,
Od środka na nowo poprostu Cię poznać.

Nistety...wiersz jest denny (niepotrafie tak dobrze układać wierszy jak Kamil)...Pewnie większość nie wie o co w góle chodzi (wiedzą to tylko wtajemniczeni: Marika i Sebuś ) nawet mój naj przyjaciel nie wie dokońca o co chodzi... Eh... Ale wszystko już sobie wyjaśniliśmy i między mną a moim MiSiEm jest juz dobrze... Kocham Cie skarbie!!!

doxi : :