Komentarze: 2
.::Moje życie ostatnio to::.
...cierpienie...
Powiem tylko tyle...Dostalam kary za oceny:
a) niewolno mi wychodzic z domu, nigdzie!
b) zero spotykania sie z Sebastianem!!!
Jestem kompletnie zalamana, cierpie, zarwane noce, wylane lzy, "niemoznosc" jedzenia...To przyczyny tego ze niewidze go juz tak czesto jak to bylo kiedys a na dodatek niezobacze go przez cale 2 tygodnie ;( Moj wiersz najlepiej odzwierciedla to co teraz czuje i na co mam ochote...
.::Mowa samobójstwa::.
Patrz!Tam na stoliku lezy sobie noz.
A wiesz ile mozesz uleczyc nim cierpiacych dusz?!
Bardzo duzo!A zwlaszcza swoja, bardzo cierpiaca,
Jego tak teraz bolesne dla Ciebie imie, wolajaca.
Wez go!Ulzyj swej strapionej bolem duszy
Uniknij kolejnych dla niej katuszy.
Wbijesz raz pociagniesz drugi
I z glowy masz juz lez strugi.
Bez widzenia jego ciala
Stajesz sie cierpiaca-mala.
Pozuc ten wielki krzyz na ramionach
Spojz na siebie! Jestes juz tym zmeczona!
Cierpisz i lzy wylewasz dzien w dzien
Oddal zesz wkoncu swa dusze w cien!
Wez jakze ten blyszczacy noz
I w serce gleboko go sobie wloz.
Pokaz jak bardzo cierpisz bez milosci jego
Jak bardzo niemoglas zniesc bolu swego.
Niezastanawiaj sie juz dluzej.Prosze!
Smierc i ulga w bolu- to takie urocze...
Krew splywajaca po nozu wolnosci
To kolejne lata mojej wiecznosci.
Niezaobaczysz go jutro, ani do konca stycznia
Lisa samobojcza jest niestety nielicznaliczna...
Wiec wez wkoncu ten noz i ulzyj duszy w cierpieniu
Zanoz sie w ostatnim, krwawym tchnieniu....