Komentarze: 2
Ah te święta...
Co prawda do świąt jeszcze troche czasu ale ja już pożądki świąteczne mam za sobą. Od rana gdy tylko rodzice wyszli (mama do ciocia a tata do pracy) ja wzielam sie za sprzatanie...Potem przez cały dzionek (od około 10 do około 16) :myłam okna, stroiłam je, sprzątałam cały pokój dokładnie i stroiłam go świątecznie...Moje "cztery kąty" wyglądają teraz jak choinka...Są lampki świateczne dekoracje...a choinka? Hmmm....Choinka też będzie ale już nie dziś. Będzie dopiero w sobote...Jak przyjdzie do mnie rano Sebuś to ustroimy ją razem...A teraz wracając do pożdków to... Prąd mnie dziś popieścił :D Beka z tego... tak mocno trzasło, że wszystkie lampki poszły! (nie na spacer :) )Miałam całą rękę czarną :) No i łańcuch z lampkami poszedł do wywalenia :) No cóż... Nic na to nieporadze :) Teraz idę przepisywać lekcje ;) Paps :*